środa, 3 lipca 2013

Bajgle w dwóch wersjach.


Pochodzą podobno z Austrii lub Polski (z Krakowa!) a są tu niestety tak mało popularne. Swoją popularność zdobyły w USA. Zasmakowałam w nich gdy byłam na Florydzie. Jadałam je codziennie w różnych smakach na śniadanie. Od jakiegoś czasu tęskniłam za ich smakiem więc odwiedziłam Bagelmama na Kazimierzu (ul. Dajwór 10). Ceny bajgli z dodatkami są dość wysokie, nadają się na mały głód, ale za to można kupić same bajgle po 2zł za sztukę! :)
Kupiłam więc 5 sztuk różnego rodzaju i dziś prezentuję Wam moje 2 wersje.

1.

  • bajgiel pełnoziarnisty
  • wędlina
  • ser zółty
  • pomidor
  • cebulka
  • masło
  • pieprz, sól
2.
  • bajgiel z makiem
  • twaróg (może być też serek kremowy)
  • dżem truskawkowy
  • świeże truskawki
Drugą wersję jadałam często w Stanach, tam jest najbardziej popularna. Bajgle przed podaniem kroje na pół i wkładam do nagrzanego piekarnika na kilka minut żeby były chrupiące z wierzchu. Jeśli macie toster z szerokimi otworami na pieczywo zmieścicie w nim połówki bajgli, mój jest niestety zbyt wąski.

Jeden bajgiel jest dla mnie sycący i starcza na początek dnia. 
Żałuję, że w Polsce bajgle nie stały się popularne i tak ciężko je dostać.





5 komentarzy:



  1. Aaaaaa!!! Wielkie Ci dzięki! Nie miałam zielonego pojęcia, że można je dostać PL, a już tym bardziej w Krakowie :D Nie będę już musiała zamawiać przez rodzinkę i znajomych :P
    Omnomnomnom *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze chciałam spróbować bajgli, ale u siebie nigdzie ich chyba nie dostane... Pozostaje upiec samemu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...