Na spotkania ze znajomymi nie trzeba wychodzić do restauracji czy kawiarni, można zrobić w domu wspólne gotowanie! Tak, też się ostatnio stało i dziś mam zaszczyt zaprezentować danie mojego zaprzyjaźnionego kucharza amatora ;) Nie trzeba chyba przekonywać, że to świetna i zarazem pyszna zabawa :)
A Wy urządzacie takie spotkania kulinarne ze swoimi znajomymi, przyjaciółmi czy też rodziną?
Na 4-5 osób:
- Płaty lasagne
- 900-1000g mrożonego szpinaku,
- 1 średniej wielkości główka czosnku,
- 2 kulki mozzarelli (po ok. 125g),
- Mała kostka sera/starta mozzarella.
Sos:
- 500g passaty lub innego sosu pomidorowego,
- 3 pomidory lub puszka rozdrobnionych pomidorów,
- 3 średnie cebule,
- 3 marchewki.
Szpinak wrzucamy do garnka i na wolnym ogniu pozwalamy mu
się rozmrozić, nie zapominając o mieszaniu co jakiś czas. W międzyczasie możemy
przygotować resztę składników. Cebulę siekamy drobno i podsmażamy na patelni z
odrobiną oleju, gdy już zrobi się miękka (ok. 5 minut), ścieramy drobno
marchewki i całość zalewamy sosem pomidorowym. Dokładamy rozdrobnione pomidory
(najlepiej bez skórek) i przyprawiamy wedle uznania (sól, bazylia, oregano,
tymianek) i całość mieszamy. Ścieramy ser do oddzielnego naczynia i nastawiamy
piekarnik na 180 stopni.
Gdy szpinak jest już roztopiony, wrzucamy do niego pokrojone
kulki mozzarelli i mieszamy, by ser rozpuścił się w gorącym szpinaku. Dokładamy
drobno posiekany lub przepuszczony przez praskę czosnek, całość solimy i
również doprawiamy.
Lasagne możemy przygotować na głębokiej blaszce lub w
naczyniu żaroodpornym. Szpinaku powinno starczyć na dwa piętra, tj. płaty
lasagne – szpinak – płaty – szpinak – płaty, i całość przykrywamy wcześniej
przygotowanym sosem. Jeśli danie przygotowujemy na blaszce, powinniśmy ją
przykryć folią aluminiową. Wsadzamy do rozgrzanego piekarnika na 20 minut, po
tym czasie wyciągamy, posypujemy wcześniej startym serem i z powrotem w
piekarniku, tym razem już odkryta, tak, by ser się zarumienił, lazania siedzi
kolejne 5 minut.
Radzimy aby lasagne zostawić przed podaniem ok 10 min w temperaturze pokojowej, żeby łatwiej ją pokroić i podać :)
0 komentarzy:
Prześlij komentarz