Trafiłam ostatnio w internecie na przepis z...liści rzodkiewki. Dziwna rzecz pomyślała, ale może w tym szaleństwie jest metoda pomyślałam i postanowiłam sprawdzić czy to co zawsze ląduje w koszu da się zjeść. I uwierzcie, da się! I nawet dobrze to smakuje, a skoro dobrze smakuje, to nie marnotrawimy! Liście rzodkiewki można połączyć z pestkami dyni, słonecznika lub migdałami. Odkąd spróbowałam tej wersji, chodzi mi po głowie połączenie ich z orzechami włoskimi i dodaniem do makaronu z kurczakiem :)
Składniki:
- 1 pęczek rzodkiewki
- 2 ząbki czosnku
- garść płatków migdałowych lub pestek dyni/słonecznika
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- sól , pieprz
- odrobina soku z cytryny
- 50 g sera grana padano
Pestki/płatki migdałowe prażymy na suchej patelni i odstawiamy do ostygnięcia. Liście rzodkiewki bardzo dokładnie myjemy i razem z pozostałymi składnikami i ostudzonymi pestkami miksujemy na masę. Sok z cytryny, pieprz i sól dodajemy do smaku według naszego uznania. Jeśli masa jest za gęsta możemy dolać więcej oliwy z oliwek lub wody.
Tak przygotowane pesto możemy użyć jako pasta kanapkowa lub dodatek do makaronu.
Smacznego!
świetne pesto, jeszcze takiego nie robiłam, a smak zapewne ciekawy!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie, jeszcze się z takim pesto nie spotkałam, ale na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń