Nigdy nie przepadałam za owsianką. W jej przypadku często jest tak że albo się ją uwielbia albo nienawidzi. Chcąc się do niej przekonać próbowałam wymyślić wersję, która będzie mi smakować. I tak też się stało. Odrobina masła orzechowego robi ogromną różnicę! A więc moi drodzy, prezentuję Wam moją "owsiankową" wariację :)
Używam zwykłych płatków owsianych ponieważ mają więcej wartości odżywczych niż błyskawiczne. Jednak obydwa rodzaje się nadają.
Składniki (1 porcja)
- pól szklanki płatków owsianych górskich
- pół szklanki zimnej wody
- pół szklanki mleka migdałowego
- 1/2 - 1 banana
- łyżeczka masła orzechowego
- garść suszonej żurawiny
- cynamon mielony
Dzień wcześniej, wieczorem zalewam płatki owsiane zimną wodą aby zmiękły przez noc. Rano wylewam wodę (jeśli zostanie) a na małym ogniu podgrzewam mleko (nie doprowadzam do wrzenia, lubię letnią owsiankę). W między czasie kroje banana i na plasterki dodaje odrobinę masła orzechowego. W misce zalewam płatki mlekiem, mieszam, dodaję plastry banana, posypuję żurawiną i cynamonem. Gotowe!
Samo zdrowie :) Dobrze zacząć dzień od takiego pożywnego śniadania.
OdpowiedzUsuńCooo? Jak można nie lubić owsianki?? O Ty, nawet się nie przyznawaj! Haha ;D
OdpowiedzUsuńU mnie z rana owsianka codziennie jest, już dawno tylko sobie nie robiłam takiej jak Twoja, w klasycznym *mniam mniam* składzie. Wciąż szukam nowych smaków (niebezpieczna gra, haha, niekiedy można sobie zepsuć humor ;P), chyba pora na mały powrót do sprawdzonych wersji... :]
Pozdrawiam!
N.
O! widzę że przyciągnęłam uwagę eksperta owsiankowego :D Muszę wypróbować jakąś wersję z Twojego bloga! Dzięki za inspirację do kolejnych prób :)
UsuńPozdrawiam
uwielbiam owsianki z masłem orzechowym ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz już też :D
Usuń